potwór zwrócił się nagle ku dzieweczce i spytał:
— Czy chcesz być moją żoną, Pięknotko?
— Ach! Wielki Boże! — zawołała dzieweczka — nie mogę,..
Westchnął potwór i nie odrzekłszy ani słowa, wyszedł zaraz z jadalni.
Przez długi czas powtarzało się to codziennie. Zwierz przychodził do stołu, rozmawiał, okazywał dużo dobroci i zaskarbiał sobie przywiązanie Pięknotki.
Raz w nocy przyśniło się dzieweczce, że ojciec jej jest bardzo chory i że chce ją zobaczyć.
Zaczęła więc prosić potwora, żeby jej pozwolił odwiedzić ojca.
Ku wielkiemu jej zdumieniu, zwierz zaczął rzewnie płakać.
— Nie odchodź, Pięknotko! — zawołał. — Zostań przy mnie! Ja cię uczynię szczęśliwą! Czyż jestem tak przerażająco brzydki, że nie możesz mnie trochę polubić?
— Kochany zwierzu, nie płacz! — pro-
Strona:Piękna i potwór.djvu/15
Ta strona została uwierzytelniona.
— 13 —