Ta strona została uwierzytelniona.
(1800).
Ej biedaż nam Mazury,
Jakiej nigdy nie było!
Niemcy nas drą ze skóry,
O czem nam się ni śniło.
Bo któżby się spodziewał,
Ktoby się o to starał,
By się Bóg tak rozgniewał,
By nas Niemcami skarał.
Ni rozmowy, ni sprawy,
Bo cóż z Niemcem za mowa!
Ni z nim żadnej zabawy,
Bo sam siedzi jak sowa.
Tylko dybią na człeka.
Gdyby jastrząb na kury:
Niemiecka to opieka
Odrzeć człeka ze skóry.
Miły Boże! z Warszawy
Co się teraz zrobiło,
Ni tam żadnej zabawy,
Ni tych ludzi, co było!
Wszędy Niemca
Tylko spotkasz na drodze;
Kędy spojrzysz to kuso,
A wszędy cię drą srodze.