Ta strona została uwierzytelniona.
Dla tych boleści, któreś wycierpiała,
Kiedyś pod krzyżem Syna Twego stała,
Bóg nam daruje, byśmy nie cierpieli,
Cośmy wytrzymać za złość naszą mieli.
A gdy ujdziemy tak gniewu jak chłosty,
Pokaż nam Matko, tor do nieba prosty;
Niechaj to Serce, z którego opieki
Dotąd żyjemy, kochamy na wieki.
Oto Boże! serc tych dwoje,
Zdają się na łaskę Twoję:
Żeby się wiernie kochali,
W zgodzie do śmierci wytrwali.
Niech się licznie rozradzają,
Dzieci w służbie Twej chowają;
Niech im w życiu się powodzi,
Niech im zły człowiek nie szkodzi
A w starości, po ich zgonie,
Niech znowu złączywszy dłonie,
Po nagrodę obiecaną
Z weselem przed Tobą staną.
Franciszek Karpiński.