Strona:Pierre Choderlos de Laclos-Niebezpieczne związki.djvu/027

Ta strona została uwierzytelniona.

byłoby mu przyszło na myśl to małżeństwo, gdyby panna była brunetką, lub gdyby nie była wychowana w klasztorze. Przekonajmy go zatem, że jest tylko głupcem i... czemś więcej: zostałby nim z pewnością prędzej czy później; nie o to się też kłopocę; lecz byłoby zabawne, gdyby już od tego rozpoczął. Jakżeżbyśmy się przednio bawili nazajutrz, słysząc, jak on się chełpi! bo będzie się chełpił z pewnością; a przytem, skoro już raz ty się zajmiesz postawieniem pierwszych kroków tej dziewczyny, trzebaby dziwnego nieszczęścia, aby Gercourt nie stał się z czasem, jak tylu innych, przedmiotem zabawy całego Paryża.
Zresztą, bohaterka tego nowego romansu zasługuje w zupełności na twoje starania: jest naprawdę ładna; ot, dzieciak piętnastoletni, istny pączek róży; przytem nieprawdopodobnie naiwna i bez najmniejszej sztuki: ale wy mężczyźni, was taka rzecz nie odstrasza; a przytem ma w spojrzeniu jakąś tkliwą omdlałość, doprawdy bardzo obiecującą; dodaj do tego, że ja ci ją polecam; nie pozostaje ci nic, jak tylko podziękować mi i posłuchać.
List ten dostanie się do twoich rąk jutro rano. Rozkazuję, abyś jutro, o godzinie siódmej wieczór, zjawił się u mnie. Nie przyjmę nikogo przed godziną ósmą, nawet mego panującego Kawalera: on nie ma dosyć głowy na tak ważne przedsięwzięcie. Widzisz z tego, że miłość mnie nie zaślepia. O ósmej zwrócę ci swobodę, zaś o dziesiątej powrócisz, aby wieczerzać wraz z pięknym przedmiotem twoich zabiegów, gdyż matka i córka będą jutro u mnie. Do widzenia, minęła już dwunasta w południe. Niebawem przestanę się tobą zajmować.

Paryż, 4 sierpnia 17**.