Strona:Pierre Choderlos de Laclos-Niebezpieczne związki.djvu/041

Ta strona została uwierzytelniona.

że p. de Valmont więcej jest wart od swojej reputacyi. Tutaj, gdzie wir światowych uciech nie wiedzie go na pokuszenie, bardzo trzeźwo patrzy na siebie i z rzadką prostotą przyznaje się do swoich błędów. Rozmawia ze mną nieraz z wielką ufnością, a ja roztrząsam mu sumienie i to bardzo surowo. Pani, która go znasz, przyznasz łatwo, iż nawrócenie takiego człowieka byłoby pięknem dziełem: nie wątpię jednak, że, pomimo wszystkich obietnic poprawy, tydzień pobytu w Paryżu wystarczy, aby zapomniał o moich kazaniach. Przynajmniej przez ten czas, który tu spędzi, będzie wyrwany ze swego zwykłego trybu życia, co wyjdzie tylko na korzyść, jeżeli nie jemu, to innym. Pan de Valmont wie, że piszę w tej chwili do pani i prosił mnie, abym przedłożyła jej w jego imieniu wyrazy najgłębszego szacunku. Chciej przyjąć również i moje, z tą dobrocią jaka ci jest właściwa i racz nie wątpić nigdy o najszczerszych uczuciach, z jakiemi mam zaszczyt etc.

Z Zamku  *** , 9 sierpnia 17**.



LIST IX.

Pani de Volanges do Prezydentowej de Tourvel.


Nie wątpiłam nigdy, moja młoda i piękna przyjaciółko, ani o tej przyjaźni, jaką dla mnie żywisz, ani o szczerym udziale, jaki bierzesz we wszystkiem, co tylko mnie dotyczy. Nie poto też, aby poruszać jeszcze tę materyę, która, sądzę, na zawsze jest między nami ustalona, odpowiadam ci jeszcze na twoją Odpowiedź; ale nie mogę pominąć sposobności pomówienia z tobą kilku słów odnośnie do wicehrabiego de Valmont.
Wyznaję, iż nie przypuszczałam, abym się miała spotkać kiedykolwiek z tem imieniem w twoich listach. Zaprawdę, i cóż