umiała dobrze napisać: ale on przecież będzie rozumiał że to nie moja wina; a zresztą jestem pewna, że już przez to samo, że pochodzi odemnie, list ten zrobi mu przyjemność.
Do widzenia, moja Zosieńko najdroższa. Jeżeli myślisz, że źle uczyniłam, powiedz mi szczerze; ale nie zdaje mi się. W miarę, jak zbliża się chwila pisania tego listu, serce mi tak bije, że nie możesz sobie wprost wyobrazić. Ale cóż? trzeba, skoro już przyrzekłam.
Cecylia Volanges do Kawalera Danceny.
Był pan wczoraj tak smutny i robiło mi to taką przykrość, że to skłoniło mnie do przyrzeczenia panu, iż odpowiem panu na jego list. Niemniej przeto zdaję sobie w tej chwili sprawę, że nie powinnam tego uczynić; ponieważ jednak przyrzekłam, nie chcę uchylać się od danego słowa i to powinno być dla pana wyraźnym dowodem przyjaźni, jaką mam dla pana. Teraz, kiedy pan już to wie, spodziewam się, że już pan nie będzie odemnie żądał, abym więcej pisała do pana. Spodziewam się również, że pan nikomu nie powie, żem do pana pisała, z pewnością bowiem wziętoby mi to za złe i miałabym w domu bardzo wiele przykrości. Spodziewam się przedewszystkiem, że pan sam nie będzie miał o mnie z tego powodu złego wyobrażenia; bo toby mnie zmartwiło daleko więcej jeszcze, niżeli wszystko inne. Mogę pana upewnić, że nie zgodziłabym się na to dla nikogo w świecie, prócz dla pana. Chciałabym bardzo, aby pan, w zamian za to, nigdy nie był już taki smutny, jak wtedy; to mi odbiera całą przyjemność widzenia pana. Widzi pan, że mówię do pana bar-