Strona:Pierre Choderlos de Laclos-Niebezpieczne związki.djvu/143

Ta strona została uwierzytelniona.

dziny nie pozwoliłam jej ruszyć się z miejsca, udając, iż lękam się aby kołysanie powozu nie pogorszyło jeszcze jej stanu. Powróciłyśmy dopiero o naznaczonej godzinie. Zauważyłam u małej minkę mocno zawstydzoną, tak, iż mniemałam wreszcie, że moje kłopoty nie były przynajmniej daremne.
Pragnąc dowiedzieć się co rychlej o wszystkiem, zostałam na wieczór u pani de Volanges, która położyła się natychmiast. Spożywszy wieczerzę przy jej łóżku, opuściłyśmy ją bardzo wcześnie, nie chcąc jakoby zakłócać jej spoczynku, i przeszłyśmy do pokojów córki. Okazało się, iż mała spełniła ze swej strony wszystko, czego się po niej spodziewałam: skrupuły się rozpierzchły, nowe przysięgi wiecznej miłości itd. itd.; słowem zrobiła, co do niej należało: za to ten głuptas Danceny nie posunął się ani na włos naprzód! Och! z tym, to można się bezpiecznie pokłócić; pojednanie nie przedstawia najmniejszego niebezpieczeństwa.
Mała twierdzi, że Danceny chciał więcej, ale że ona umiała się bronić. Ręczę, że albo się przechwala, albo też chce go usprawiedliwić; sama nawet się o tem niemal upewniłam. Istotnie, przyszła mi chętka przekonania się dowodnie, do jakich granic sięga niezłomność jej oporu; i ja, prosta kobieta, z zabawki w zabawkę, zdołałam ją doprowadzić aż do... Słowem, możesz mi wierzyć, że nie było na świecie istotki mniej niedostępnej wrażeniom tej kategoryi. Naprawdę ona jest milusia, ta mała! Wartaby była innego kochanka; będzie miała przynajmniej dobrą przyjaciółkę, bo zaczynam się do niej szczerze przywiązywać. Przyrzekłam jej, że ją wychowam i zdaje mi się, że dotrzymam słowa. Często dawał mi się uczuć brak jakiejś oddanej mi i zaufanej powiernicy; ta dziewczyna wybornie się do tego nadaje, ale nie może być o tem mowy, dopóki nie będzie... przygotowana; tem bardziej więc żal mam o to do Dancenyego.
Do widzenia, wicehrabio; nie przychodź do mnie jutro,