był w mieście, nie mogła rozporządzać swoim dniem; umówiono się zatem, iż uda, że zaniemogła, co ją zwolni od wieczerzania u przyjaciółki, zaś wieczór cały poświęci Prévanowi; noc obiecała mu ta, której mąż był nieobecny: zaś pierwszy brzask dnia, chwila wyjazdu trzeciego małżonka, została przeznaczona na słodką chwilę dla trzeciej z „nierozdzielnych“.
Prévan, który nie zapominał o niczem, biegnie następnie do pięknej cudzoziemki, rozmyślnie wywołuje jakieś nieporozumienie i, doprowadziwszy do sprzeczki, wychodzi, zyskując w ten sposób dwadzieścia cztery godzin swobody. Załatwiwszy rzeczy w ten sposób, wraca do siebie, pragnąc zażyć nieco spoczynku: w domu zastaje jednak nową niespodziankę.
Listy zrywające stały się błyskiem światła dla odtrąconych kochanków: żaden z nich nie mógł wątpić, iż poświęcono go dla Prévana. Złość, iż się dali w ten sposób wywieść w pole, upokorzenie, nieodłączne od uczucia iż się jest porzuconym, sprawiły, że wszyscy trzej, bez porozumienia z sobą, lecz jakby z namowy, postanowili upomnieć się o swoje prawa i skarcić szczęśliwego rywala.
Prévan zastał zatem w domu trzy wyzwania: przyjął je po rycersku: lecz chcąc wycisnąć z tej sprawy możliwie najwięcej uciechy i rozgłosu, wyznaczył spotkanie na drugi dzień rano i naznaczył wszystkim trzem przeciwnikom ten sam czas i miejsce. Miała niem być jedna z bram bulońskiego lasku.
Od chwili nadejścia wieczoru Prévan potykał się na swojem potrójnem polu chwały z jednakiem powodzeniem; przynajmniej chełpił się później, że każda z jego nowych kochanek potrzykroć otrzymała zakład i świadectwo jego miłości. Tutaj, pojmujesz markizo, historyi zbywa na dowodach; bezstronny dziejopis może jedynie zwrócić uwagę niedowierzającemu czytelnikowi, iż próżność i podniecona wyobraźnia mogą zdziałać cuda; tem bardziej, iż ranek czekający kochanka po tak świetnej nocy zwalniał go pod tym względem od oszczędzania się
Strona:Pierre Choderlos de Laclos-Niebezpieczne związki.djvu/200
Ta strona została uwierzytelniona.