kratą klasztoru, dwie inne pędzą życie na wygnaniu w swoich dobrach, gdzieś w zapadłych kątach prowincyi.
Oto historya Prévana; twoją rzeczą zastanowić się, czy chcesz przymnażać mu jeszcze chwały i wprzęgać się w jego rydwan tryumfalny. List twój zaniepokoił mnie doprawdy i czekam z niecierpliwością odpowiedzi dorzeczniejszej, a przedewszystkiem jaśniejszej na moje pytania.
Do widzenia, moja piękna przyjaciółko, wystrzegaj się pomysłów zabawnych lub niezwykłych, które uwodzą cię zawsze zbyt łatwo. Pomyśl, że na drodze, którą ty postępujesz, spryt i rozum nie wystarcza i że jedna nieostrożność staje się złem bez ratunku. Pozwól, słowem, aby czujna i przezorna przyjaźń stała się niekiedy przewodnikiem twoich rozrywek.
Do widzenia. Mimo to, zawsze za tobą przepadam, markizo, tak jak gdybyś była rozsądna.
Kawaler Danceny do Cecylii Volanges.
Cesiu, Cesiu moja, i kiedyż znowu losy pozwolą nam się zobaczyć? Kto mnie nauczy żyć zdaleka od ciebie? Kto mi da siłę i odwagę po temu? Każdy dzień mnoży moją niedolę i nie widzę zgoła jej kresu! Valmont, który przyrzekł mi pomoc, pociechę, Valmont zaniedbuje mnie, może o mnie zapomniał! Sam pędzi dni obok przedmiotu swojego kochania; nie chce już wiedzieć, co się cierpi, kiedy się jest odeń dalekim Przesyłając mi ostatni twój list, nie dodał od siebie ani słowa, a przecież to on miał mi donieść, kiedy i jak będę cię mógł oglądać! Ty sama nie mówisz mi nic o tem, czyżbyś już nie dzieliła mojego pragnienia? Ach, Cesiu, Cesiu, jestem bardzo