bez hamulca! Umiarkuj ją miłością łagodniejszej natury, nie odrzucaj władzy jaką oddaję ci w ręce. Czyż byłoby dla mnie poświęcenie zbyt ciężkie, gdybym wiedział, iż w twojem sercu znajdę zań uznanie? Ach! czemuż twoje szczęście nie zależy odemnie! jakbym cię pomścił za ciebie samą, czyniąc cię szczęśliwą! Ale tej słodkiej władzy jałowa przyjaźń stworzyć nie jest w stanie: moc swoją czerpie ona jedynie w miłości.
To słowo cię o lęk przyprawia! i czemu? najtkliwsze przywiązanie, związek serc najściślejszy, wspólna myśl, wspólne szczęście tak jak wspólne troski: i cóż w tem jest, coby było obcem twojej duszy! A to jest przecież miłość! to jest przynajmniej miłość taka, jaką ty budzisz i jaką ja odczuwam!
Te prawdy tak jasne i tak słodkie zarazem cóż mają w sobie czem mogłyby niepokoić? Jakąż obawą może cię napełniać kochający człowiek, któremu już miłość sama broni szczęścia nie będącego zarazem i twojem? Oto dziś jedyna chęć jaką oddycham; poświęcę wszystko, aby ją spełnić, wszystko, z wyjątkiem uczucia, które ją natchnęło. Zgódź się podzielić jeno to uczucie, a będziesz niem kierować wedle swojej woli. Ale nie pozwólmy dłużej, aby ono miało nas rozdzielać, wówczas gdy powinno nas łączyć. Jeśli przyjaźń, którą mi ofiarowałaś, nie jest pustem słowem, jeśli, jak mi to mówiłaś wczoraj, jest ona uczuciem najsłodszem, jakie zna twoja dusza, niechaj rozsądzi między nami, ja się nie uchylę od jej wyroku. Ale, skoro ma być sędzią miłości, niechaj zgodzi się jej wysłuchać: odmowa byłaby tutaj niesprawiedliwością; a przyjaźń nie może być niesprawiedliwa.
Chwila ponownej rozmowy nie przedstawia żadnych trudności: przypadek może znów dostarczyć sposobności potemu; ty sama, pani, mogłabyś oznaczyć jej porę. Chcę wierzyć, iż jestem w błędzie; czyż nie milejby ci było przekonać mnie, niż zwalczać i czy wątpisz o mojej powolności? Gdyby ktoś trzeci nie był tak nie w porę przerwał naszej rozmowy, być
Strona:Pierre Choderlos de Laclos-Niebezpieczne związki.djvu/221
Ta strona została uwierzytelniona.