koszy jaką odczułem w chwili zwycięztwa i pod której czarem jeszcze pozostaję, jest jedynie słodkiem wrażeniem poczucia swojej chwały. Trafia mi do przekonania ten sposób patrzenia na rzeczy: ratuje mnie od upakarzającej myśli, że mógłbym, w jakimkolwiek względzie, zawisłym być od niewolnicy, którą poddałem memu jarzmu; że nie posiadam w sobie samym pełni mojego szczęścia i że władza sycenia mnie całą jego potęgą miałaby być dana tej a tej kobiecie, za wyłączeniem wszystkich innych.
Te budujące rozmyślania będą miarodajne dla mego zachowania się w tej osobliwej przygodzie: możesz być pewna, że nie pozwolę się spętać w ten sposób, abym nie mógł w każdej chwili skruszyć tych nowych kajdanów, wedle mojej dobrej woli i ochoty. Ale oto już mówię ci o zerwaniu, a ty nie wiesz jeszcze, w jaki sposób nabyłem praw do niego; słuchaj zatem: zwracałem tak baczną uwagę i na własne słowa i na odpowiedzi z jakiemi się spotykały, że mam nadzieję odmalować ci całą scenkę z należytą dokładnością.
Zobaczysz, z dwóch kopij listów, które dołączam, jakiego pośrednika obrałem sobie, aby się zbliżyć do mojej piękności, i jak gorliwie świątobliwa osobistość zabrała się do tego, ażeby nas połączyć. Trzeba ci jeszcze wiedzieć — o czem ja dowiedziałem się z listu przejętego wedle zwyczaju — że obawa, połączona z upokorzeniem, iż mogłaby być opuszczoną, zaburzyła nieco roztropność surowej nabożnisi; zarazem włożyła w jej serce i główkę uczucia i myśli, które, mimo iż pozbawione wszelkiego zdrowego sensu, niemniej były wcale interesujące. Po tych to wstępnych czynnościach, o których musiałem cię powiadomić, wczoraj, we czwartek dnia 28-go, w dniu obranym i naznaczonym przez moją niewdzięczną, zjawiłem się u niej jako niewolnik nieśmiały i pełen skruchy, aby opuścić dom jako uwieńczony zwycięzca.
Była godzina szósta wieczór, kiedy przybyłem do pięknej
Strona:Pierre Choderlos de Laclos-Niebezpieczne związki.djvu/343
Ta strona została uwierzytelniona.