platońskim, siłą duchową, która wszystko tworzy i świat pięknością ożywia.
— | — | — | — | — | — | — | — | — | — | — | — | — | — | — |
Aretino, jako pisarz, stoi na przełęczy dwóch światów: zmierzchającego Odrodzenia i narodzić się mającego Baroku. Treść dzieł sprzęgnięta jest organicznie z epoką poprzednią, forma zaś mocno trąci kwiecistą napuszonością szkoły poetów: Teobaldea, Serafina i Bernarda Accolti, improwizatora na dworze papieskim, którego Aretino nadzwyczajnie cenił, jako wyrocznę dobrego smaku i stylu.
Liryka włoska XVI wieku z małemi wyjątkami była naśladownictwem Petrarki. Autor sonetów do Laury, ubóstwiany i komentowany pedantycznie, stał się niedoścignionym wzorem doskonałości dla tych pisarzy, których szereg otwiera Bembo, Girolamo Molino, Domenico Veniero i Francesco Maria Molza.
Aretino, nie cierpiący niewolnictwa literackiego, nazywający poezję „wesołym kaprysem przyrody“ miał jednak wiele wspólnego z manjerą liryków współczesnych. Metafory, alegorje, napuszoność, nienaturalność, pogoń za oślepiającą oryginalnością, wszystko to złożyło się na ów styl, który nazwano nieprzyjacielem płuc, „nemico del pulmo-