Strona:Piołuny.pdf/138

Ta strona została skorygowana.

Ale nieraz, biednéj, boséj
Tak się szczęście śni…
Lecz tu tylko płaczą, łkają,
I mnichowie wciąż śpiewają
Wieczne odpoczywanie i t. d.

II.
Nieraz kiedy grób kopała
Na łopacie wsparła dłoń,
Ach! i chłopca wspominała
Co jéj ścisnął dłoń!...
Raz z nim w karczmie tańcowała
Co obok cmętarza
A odtąd go niewidziała,
Jemu strach grabarza…
Kopie dziewczę grób po rosie,
Kraczą krucy, biją w dzwon,
Kosyniery w żalu głosie
Niosą trumnę — w trumnie — on!...
Oj czerwoną miał koszulę,
Młody uśmiéch zwiądł,
A moskiewską w piersiach kulę —
Wstanie z nią na sąd!...

III.
Padło dziewcze i niejękło,
Tak jéj cicho serce pękło,