Ta strona została przepisana.
Sobowtór
(Z Heinego. Do muz. Szumana z instrumentacją Liszta.)[1]
Do koła cicha noc, śpią ulice –
W tym domu skarb mój mieszkanie miał.
Już opuściła dawno stolicę,
Ale dom stoi jak ongi stał!...
Pod oknem stanął ktoś, i patrzy w górę,
I łamie dłonie w dziki bólu szał,
Strach mi! Poznaję me lica ponure
I postać własną, kędym wtedy stał!…
Hej! Sobowtórze! wybladły mój druhu!
Po co małpujesz mój boleści szał?
Co na tem miejscu bez życia i ruchu
Jak wąż me serce, noc niejedną ssał!!!
1866.
Felicissima notte!
Humoreska według obrazu Bonawentury Ganelli[2]
(Anioł[3] śpiewa.)
Wszystkie łuku mego struny
Napiąłem na mandolinę,
A choć palą jak pioruny
Jednak żadnéj nie odwinę