Strona:Piosnki i satyry (Bartels).djvu/113

Ta strona została uwierzytelniona.
MENAŻERYA.




Osobliwość nadzwyczajna, dotąd niewidziana,
Menażeryę mą stanowi publiczność zebrana.
Żadnych klatek jak widzicie panowie i panie,
A jednakże zwierząt różnych ciekawe zebranie!
Ot naprzykład: lew grzywiasty kosmopolityczny,
Patrzcie panie i panowie, przyznajcie że śliczny;
Był w Paryżu, był w Londynie, w Petersburgu znany,
Wszędzie z równem powodzeniem jak tu oglądany.
Patrzcie państwo jaka bródka, jakie kołnierzyki,
Jaki krawat, lorynetka i światłe buciki,
Ma kamerdynera Włocha na swoje usługi,
Codzień świeże rękawiczki, potrzeby i długi.
Osobliwość nadzwyczajna, dotąd nie widziana,
Menażeryę mą stanowi publiczność zebrana!

Obok niego widzim piękną jego połowicę,
W Paryżu edukowaną i poprawną lwicę.
Patrzcie jak ogonem kręci, jak powabnie chodzi,
Przez jéj ręce ośmnasty lew teraz przechodzi.
Wszystkich zjadła, pozostały z nich skóra i kości,
W imię zawsze jak najtkliwszej bezinteresowności,
Zaś każdego który złoży serce jej w ofierze
Z ostatniego ręczę grosza w pół roku obierze.
Osobliwość nadzwyczajna, dotąd niewidziana,
Menażeryę mą stanowi publiczność zebrana.

Oto puhacz wróg zajadły światła i jasności,
I dwie sowy zwolenniczki taksamo ciemności,
Prawda razi nieprzywykłe światła ich źrenice,
Lubią tylko mgły, ciemnoty, noc i tajemnice.