Strona:Piotr Kropotkin-Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju.pdf/32

Ta strona została przepisana.

mrówek, spółzawodnictwo pomiędzy członkami tego samego mrowiska, lub tej samej kolonji mrówek jest rzeczą nieznaną. Wojna pomiędzy dwoma odzielnymi gatunkami mrówek jest wprawdzie bardzo zawzięta i okrutna, jednocześnie jednak pomoc wzajemna i oddanie się jednostki na rzecz spólnoty, jest prawidłem powszechnie obowiązującem. Mrówki i termity wyrzekły się walki wzajemnej, o której mówi Hobbes, i dobrze im jest z tem. Ich budowle zadziwiające są stosunkowo znacznie większe, niż budowie ludzkie; znane są ich wspaniałe brukowane drogi i galerje sklepione; ich hale obszerne i spichlerze; ich pola uprawne, na których zbierają i młócą zboże; ich racjonalne metody hodowania jajak i gąsienic, budowania specjalnych zakładów do hodowli mszyc — obrazowo zwanych przez Lineusza — krowami mrówek; i wreszcie ich odwaga, przedsiębiorczość i niewątpliwie wyższa inteligencja. Wszystko to są rezultaty, osiągnięte dzięki pomocy wzajemnej.
Gdybyśmy nawet ze świata zwierzęcego znali tylko mrówki i termity, mielibyśmy prawo twierdzić, że pomoc wzajemna (prowadząca do zaufania wzajemnego — tej podstawy odwagi) i inicjatywa jednostkowa (zasadniczy warunek rozwoju intelektualnego) są dużo poważniejszymi czynnikami rozwoju, niż walka wzajemna. Rzeczywiście — mrówka rozmnaża się obficie pomimo tego, że nie posiada żadnej z tych właściwości ochronnych, bez których nie mogą się obejść zwierzęta, żyjące w pojedynkę. Jej barwa zdradza ją wobec nieprzyjaciół, a wyniosłe mrowiska, widoczne są zdaleka po łąkach i lasach. Nie posiada ona twardego pancerza, a jej narządy jadowite są wprawdzie niebezpieczne, gdy tysiące mrówek obsiądą zwierzę, nie posiadają jednak wielkiego znaczenia, gdy działa tylko jednostka. Jednocześnie zaś jajka i gąsienice mrówek są smakołykiem dla bardzo wielu mieszkańców lasu. A jednak mrówki więcej wzbudzają strachu w swoich nieprzyjaciołach, często znacznie silniejszych od nich, niż same muszą się obawiać. Gdy Forel wysypał worek mrówek na łąkę, zobaczył, że świerszcze uciekają pośpiesznie, porzucając swe nory na pastwę rabujących mrówek; podobnie koniki polne uciekały we wszystkich kierunkach; pająki i żuki natychmiast opuszczały swą zdobycz, bojąc się, że same staną się zdobyczą. Nawet osy porzucają gniazda wobec napaści mrówek, które giną licznie w tych walkach na rzecz dobra całego mrowiska. Przed pościgiem mrówek nie mogą uciec nawet