Strona:Piotr Kropotkin-Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju.pdf/33

Ta strona została przepisana.

najzwinniejsze owady i Forel widział komary, muchy i t. p. chwytane i zabijane przez mrówki. Siła ich tkwi w pomocy wzajemnej i we wzajemnej ufności. Jeśli mrówka, — pomijając szczególnie wysoko rozwinięte termity — stoi na szczycie zdolności intelektualnych wszystkich owadów, jeśli jej odwaga równać się może tylko z odwagą najdzielniejszych kręgowców, jeśli jej mózg — jak mówi Darwin — „jest jednym z najcudniejszych atomów świata, być może cudowniejszym, niż mózg ludzki“ — dzieje się to dzięki temu, że pomoc wzajemna pomiędzy mrówkami wyparta całkowicie walkę wzajemną.
To samo powiedzieć można o pszczołach. Ich miód wzbudza pożądliwość wszystkich rodzajów zwierząt — od żuków do niedźwiedzia — przytem pozbawione są one takich środków obrony jak np. mimikri i im podobne, bez których owady żyjące w pojedynkę nie uniknęłyby zupełnego wytępienia; same ptaki łatwo wytępićby mogły pszczoły. A jednak pszczoły, dzięki pomocy wzajemnej, osiągnęły znaną nam liczebność olbrzymią i zdumiewającą inteligencję. Pracując spólnie, pomnażają siły jednostkowe; uciekając się do chwilowego podziału pracy, połączonego ze zdobnością każdej pszczoły do wykonywania w razie potrzeby wszystkich robót, osiągają taki stopień dobrobytu i bezpieczeństwa, jaki niedostępny jest żadnemu najlepiej uzbrojonemu i najwyżej rozwiniętemu zwierzęciu. W pracy swojej osiągają nieraz wyniki większe, niż osiąga je człowiek, skoro zaniedba pomocy wzajemnej. Tak np. gdy nowy rój ma zamiar odlecieć z ula w poszukiwaniu miejsca na osiedle, kilka pszczół udaje się na wywiady w okolicę i skoro znajdą miejsce zdatne do zamieszkania — przypuśćmy stary kosz lub coś w tym rodzaju — zajmują go, czyszczą, pilnują, niekiedy w ciągu całego tygodnia, póki rój nie przyleci i nie osiedli się. — Jak wiele ginie ludzkich osadników w nowych krajach jedynie z tego powodu, że nie umieli spółdzialać solidarnie! — Łącząc swe inteligencje jednostkowe, pszczoły walczą pomyślnie z przeciwieństwami nawet wówczas, gdy te przeciwieństwa są niezwykłe i nieznane; jak to np. zaszło z temi pszczołami na wystawie paryskiej, które przytwierdziły swoim klejem okiennicę zakrywającą szkło wprawione w ścianę ula. Przy tem wszystkiem nie ujawniają one bynajmniej skłonności krwiożerczych i zgoła nie uprawiają walki dla samej walki, jak to o zwierzętach pisze wielu autorów.