Strona:Piotr Kropotkin-Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju.pdf/54

Ta strona została przepisana.

łem po Amurze i w końcu października dosięgłem do tego malowniczego miejsca, gdzie Amur przebija się przez Mały Hingan i połączywszy się z Sungari, rozlewa się po równinie. W tamtejszych wsiach kozackich spotkałem ludzi w wielkiem podnieceniu, ponieważ nieprzeliczone tysiące danieli właśnie przeprawiały się przez Amur, aby dostać się na równinę. W ciągu kilku dni na przestrzeni czterdziestu kilku kilometrów szło przez rzekę stado tych zwierząt, kozacy zaś mordowali je masami. Codziennie zabijano tysiące, a pochód wciąż trwał. Podobne pochody spotykają się bardzo rzadko, a ten zapewne wywołany był przez wczesne i bardzo obfite śniegi na Wielkim Hinganie, które zmusiły danieli do rozpaczliwego wysiłku przedostania się na równinę, położoną na wschód od wzgórza Dus. W kilka dni później wzgórza Dus również pokryte były śniegiem na trzy stopy wysoko. Wyobraźmy sobie teraz kraj tak wielki (jak np. Wielka Brytanja), na którym rozrzucone są tu i owdzie gromady danieli; gromady te pod naciskiem okoliczności wyjątkowych muszą się zebrać szybko i przedsięwziąć wędrówkę, aby przejść Amur w tem miejscu, gdzie jest on najwęższy. Może to być osiągnięte tylko przy bardzo wysokim rozwoju uspołecznienia. Zjawiska podobne i nie mniej uderzające spotkać możemy pomiędzy bawołami północno-amerykańskimi. Zwykle przebywają one na olbrzymich stepach niewielkiemi stadami, rozrzuconemi dość daleko jedno od drugiego i nigdy nie mieszającemi się ze sobą. A jednak w razie konieczności wszystkie małe stada, bez względu na przestrzeń dzielącą je, zbierają się razem i tworzą te pochody krociowe, o których już wspomniałem.
Należałoby także powiedzieć choć słów kilka o „rodzinach złożonych“ słoni, o ich rozwadze przy rozstawianiu wart, o ich silnem przywiązaniu wzajemnem i wysokim stopniu uspołecznienia. Warto także przypomnieć o uczuciach społecznych dzików; uspołecznienie ich ujawnia się szczególnie wówczas, gdy są zaatakowane. Hipopotamy i nosorożce również zajmą miejsce poczesne w dziele, poświęconem społeczeństwom zwierzęcym. Nie mało tematu dostarczyłyby nam taże foki i morsy; wreszcie nie należy zapominać o bardzo uspołecznionych zwierzętach z rodziny wielorybów towarzyskich. Nie możemy jednak zatrzymywać się nad tą masą szczegółów i corychlej przejść musimy do małp, zwracają-