Strona:Pisarze polscy.djvu/037

Ta strona została uwierzytelniona.

do miłosnego życia serca przynosi. I nic dziwnego: wydobyto z tych strun takie już głosy, zmuszono wszystkie do tak potężnego krzyku i pieśni, że serdeczne skargi Or-Ota, wdzięczne w formie i w wysłowieniu wydają się nie ciężką skargą, lecz prawie dziecięcem kwileniem. Ale gdy mocy swej używa tam, gdzie odrazu skłonni jesteśmy z nim współczuć, pociąga nas łatwo i do natchnienia swego przykuwa. Jego obrazki warszawskie miały poprzedników (np. niektóre śliczne wiersze Gomulickiego), ale w swym rodzaju dotąd nie mają równych.