mat. Rozpęd ideowy w Feldmanie nie zniknął, ale zmienił swój charakter. Stracił gwałtowność, wiarę w bezpośredni skutek swej pracy, gorączkową niecierpliwość i jaskrawość, stał się łagodnym, wymierzonym na dalszą metę, cichszym i bardziej zrezygnowanym. Dziś artykuły Feldmana nie wzywają, lecz tłumaczą; nie starają się rozpalić, lecz oświecić. Przedmiot dawnych swych marzeń ukrył na dnie serca, ale nie zapomniał o nim, bo z tamtego świata czerpie przedewszystkiem motywy swych dramatów. Talent Feldmana zwrócił się w stronę dramatu prawie jednocześnie z tem, gdy wraz z pismem przeznaczonem dla szerokich warstw wyrwały mu się środki bezpośredniego działania. W scenie teatralnej odnajdował trybunę, którą w innym miejscu utracił. Przyrodzony instynkt wskazał Feldmanowi najlepszą dla jego talenty dziedzinę. Za gwałtowny w poszukiwaniu rozwiązania, za bardzo zajęty treścią rozgrywających się wypadków, losami osób, które porusza — Feldman w powieści nie zawsze umiał zdobyć się na artystyczny spokój, nie rozmierzał przedmiotu swego, nie dbał o wykończenie, byle rzecz w samej istocie swej zakreślić. Dramat z natury samej zwięźlejszy, mniej zależny od stylu a stokroć więcej od postawienia samego konfliktu, od wniknięcia w samą technikę życia — daleko więcej odpowiada temperamentowi Feldmana. Silne kontrasty, wybitne namiętności w jego dramatach wywołują wstrząsające, nieraz aż zbyt jaskrawe wrażenie. Sceny synagogalne i w »Sądach Bożych« i w »Cudotwórcy« należą do najpiękniejszych
Strona:Pisarze polscy.djvu/145
Ta strona została uwierzytelniona.