ludzkość i współczuje wszelkiej niedoli. Stoję na czele biura »Pomocy dla dziewcząt, wstydzących się pracować«. Fundusze nasze są małe, a potrzeby ogromne... Stan kasy naszej jest taki, że ta, jedna z najpożyteczniejszych w naszym Syrenim grodzie instytucyi jest zagrożona wprost w swym bycie. Ale gdybyś ty, mistrzu, ofiarował nam ze swej bogatej teki jakąś powieść, choćby niewielką, — choćby nowelę, ogłosiłabym na nią licytacyę i spodziewam się, że zarówno wszyscy księgarze, jak wszystkie redakcye...«
Dość! Niechże to pioruny zatrzasną! Co za teka! jaka teka! Co oni sobie wyobrażają, że ja mogę mieć w tece! Ja nie wiem, do czego rąk przyłożyć!... Kto podpisany?
Eulalia Kuku!
Niech piorun trzaśnie Eulalię Kuku!
Ferdynandzie! Czemu ty się na mnie gniewasz? Czy to ja winna?