Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 47.djvu/033

Ta strona została uwierzytelniona.
stwo? — Siemiradzki, Czachórski. — Walery Przyborowski. — »Rubin wezyrski«. — Pesymizm mego przyjaciela. — Kobiety i mężczyźni. — Miłosierdzie i miłość. — Frazes i prawda. — Powieści kobiet i czego w nich brak. — Powieść, której autorki nie wymieniam.

Wrażenia, jakie odbiera się w podróży, są jak kwiaty zasuszane w zielniku: zachowują swój kształt, ale tracą barwy i stopniowo blednąc, stają się wkońcu cieniem. Kwiat jednak raz uwiędły nie odzyskuje barwy ni woni, a ze wspomnieniami dzieje się jak z zapomnianą piosenką: niech do ucha jeden takt doleci, a odrazu przypominają się i słowa i nuta. Pamięć jest echem, trzeba tylko, by je jakiś głos rozbudził, a wówczas człowiek nanowo słyszy i widzi i pamięta.
Przypominam sobie oto w tej chwili pierwsze wystąpienie Modrzejewskiej w San Francisco i wszystko co mu towarzyszyło. Widzę noc gwiaździstą kalifornijską, oświecony jasno budynek teatralny, tłumy publiczności płynące do przedsionka i gromadki Polaków zebrane przed teatrem, nastrojone poważnie i uroczyście. Każdy z rodaków wiązał z tem wystąpieniem nie tylko nadzieję przyszłych powodzeń Modrzejewskiej, ale cząstkę miłości własnej narodowej; dlatego w każdem sercu odbywała się walka między wiarą w talent artystki a świadomością, na jak trudny krok się odważyła. Wystąpić na drugiej półkuli, w obcym języku, po ośmiomiesięcznej