Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 47.djvu/081

Ta strona została uwierzytelniona.

darowano mi, jeśli dzisiejsze »Mieszaniny« będą krótsze niż zwykle.
Nie licząc różnych utworów, o których niema co powiedzieć, mam przed sobą tylko »Kasię i Marynkę« z papierów pozostałych po Gabryeli. Co to jest »Kasia i Marynka?« — trudno powiedzieć. Nie powieść, nie nowela, nie jednolity obraz — to raczej zbiór refleksyi nad różnemi zagadnieniami życia, przeważnie nad małżeństwem i miłością.
Kasia, zwana także przez przyjaciółkę: Katarzyną Aleksandryjską, to sama Gabryela, a Marynka to panna na wydaniu, która pyta starej przyjaciółki o rady. Ma ona iść za mąż za pana Filipa Cichowskiego, tymczasem zaś rozumuje, bada, zastanawia się nad sercem własnem, jak nad panem Filipem i wspólną przyszłością.
Chmielowski mówi słusznie o Marynce, że ma ona trochę podobieństwa z Białą Różą. Umie analizować własne uczucie, umie podpatrzyć niemiłe strony natur prozaicznych, tuzinkowych; umie unosić i zachwycać się wielkiemi ideami i uczuciami, ale od Białej Róży różni się tem, że w Róży było jeszcze pełno pierwiastków romantycznych, chęci pozowania i dramatyzowania życia własnego — Marynka jest postać nowsza, chłodniejsza. Biała Róża ma przed sobą w konsekwencyi swego charakteru dwie drogi: albo wpaść w prozę życia najpowszechniejszą,