rysunku — inaczej, przy braku wyrazistej akcyi, dana postać zblednie i trudno będzie odgadnąć, czego autor chciał i kogo zamierzał przedstawić.
Ludzie Daudet’a są to figury przeważnie ujemne, ale bynajmniej nie czarne charaktery w znaczeniu zwykłem. Nic łatwiejszego, jak stworzyć czarny charakter: dość na to, na wzór dawnych romantyków, dać komuś rozczochraną brodę, kazać mu dybać na czyjąś niewinność, na czyjeś życie i — sprawa skończona. Ale dzisiejsza powieść już o sto mil od takiej metody. Skutki działalności ludzi takiego Daudet’a są nieraz równie opłakane, jak czyny dawnych czarnych charakterów romantycznych, człowiek jednak bywa bardzo złożony. Nie ma on jednej strony charakteru, ale tysiączne, które należy znaleźć, podpatrzeć, uwidomić, opisać, dopełniając daną fizyonomię moralną wpływami zewnętrznymi, stosunkami społecznymi, ogólnym nastrojem moralności i mnóstwem przyczyn nader zawikłanych. Jakie tedy trudności musi autor przezwyciężyć, jak być czujnym, głębokim i dostrzegawczym, by z tych wszystkich różnorodnych składników utworzyć jednak taką postać, by z niej czytelnik mógł sobie zdać sprawę, jako z całości, by ta masa dobrych i złych instynktów miała jednak swoją odrębną indywidualną fizyonomią. Rysunek musi być nader subtelnym i nader silnym zarazem. Pod tym względem Daudet nie ma sobie równego w dzi-
Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 48.djvu/122
Ta strona została uwierzytelniona.