hater dlatego takim jest a nie innym, ponieważ dziedziczy te skłonności, — modyfikowane wprawdzie, ale zasadniczo takie same. Teorya ma piękne pozory i wygląda pokaźniej, ale w praktyce, jak zobaczymy później — niema nic więcej. W takim jednak razie o »Małgorzacie Gautier« doskonale dałoby się powiedzieć, że jest ona następstwem »des accidents nerveux et sanguins, qui se déclarent dans une race, à la suite d’une première lésion organique«. Możnaby w ten sposób wytłómaczyć jej gorączkowe życie szaloną miłość i śmierć. Teorya zatem Zoli nie obala istniejącej dotąd powieści, nie tworzy na jej miejsce nowej, ale w najlepszym razie, daje jej tylko nowy fundament naukowy, przyprawia jej ogon, lub jeśli ktoś chce głowę fizyologiczną, redukując przez to bohaterów do znaczenia przykładów z jednej strony, do znaczenia okazów ciał dających się rozłożyć drogą analizy z drugiej strony.
A teraz pytanie: co na tym ożenku fizyologii z fantazyą zyskuje powieść lub nauka?
Wspomniałem słowa krytyka, któremu się wydaje, że w Zoli słyszy profesora medycyny rozprawiającego z katedry. Zobaczymy jednak różnicę między profesorem a Zolą.
Człowiek nauki opiera się na faktach od siebie niezależnych, nie przez siebie stworzonych. Fakta istnieją pozytywnie w naturze, on zaś bada, dostrzega, odkrywa prawidłowość zjawisk
Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 48.djvu/164
Ta strona została uwierzytelniona.