dawnictwie naturalistycznych nowel, ochrzczonem ogólną nazwą: »Wieczorów w Medun«. W powiastce tej trzęsienie się wozu na szosie, mróz i zbyt wielka ilość wypitego rumu rozstrzygają na razie o czynach bohaterów. Takie nadanie przeważnej roli czynnikom fizycznym i wyniesienie ich do godności motywów, to również nowość wprowadzona przez naturalistów, w której fizyologia znajduje swoje uwzględnienie. Ale o tej nowości prawie wspominać nie warto. Przedstawiając człowieka działającego pod wpływem takich czynników, jak mróz lub upał, przedstawialibyśmy go tylko z jednej, czysto zwierzęcej strony. Pomijając, że w powieści czynniki takie przecinają naturalny rozwój akcyi i występują jako deus ex machina, działają one zarówno na ludzi, jak na psy, wilki, koty, nie objaśniają całkowicie daleko bardziej złożonych i zawiłych czynności ludzkich. Można wprawdzie, stojąc na takiej podstawie, obniżyć powieść, zhańbić ją do reszty, zezwierzęcić, można tworzyć muzea potworności, do których zabrania się wchodzić nieletnim i kobietom, ale na człowieka okażą się takie ramy za ciasne, właśnie o całą różnicę, jaka istnieje między nim a psem lub kotem. Powieść i to, co się w niej dzieje, powinno być ludzkie. Si non — non! — dlatego z takiem stosowaniem fizyologii nie uznajemy za właściwe się rachować. Przypomniałem zaś o tem, by ostatecznie zaznaczyć, jak dalece i jak
Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 48.djvu/172
Ta strona została uwierzytelniona.