od autora, jak należy rzeźbić daną rzecz słowem. Wszystko, co on opisuje, posiada swój kształt, swój kolor, swoje wycieniowanie, swój stosunek do otoczenia, swój zapach nawet. Jeden z niemieckich krytyków twierdzi, że Zola opisuje w ten sposób naturę, aby czytelnik mógł ją nie tylko widzieć, ale i powąchać. Obok tej plastyki jest przytem obserwatorem niezmiernie dokładnym. Opisując bądź to dany krajobraz, bądź dany budynek, nie pomija żadnego szczegółu, choćby on sam przez się był obojętny. Targ, o którym mówi w »Le ventre de Paris«, inny pisarz byłby zbył kilkunastu lub kilkudziesięciu słowy; Zola stworzył opis, który stał się sławnym. Nie pominął basenów z rybami, ryb, serów, kiełbas, szynek, piramid z warzywa. Każda nać pietruszki lub marchwi zwracała jego uwagę. Swoją plastykę każe on czytelnikowi odczuwać wszystkimi pięciu zmysłami. Z tego względu jest realistą w całem znaczeniu tego wyrazu. Żaden też pisarz przed nim nie uwzględnił tak dalece świata zjawisk, natury martwej i wogóle tła. Jest to prawdziwy Holender. Obserwacya jego jest nawet poniekąd zbyt dokładną. Czytelnik, zagubiony w szczegółach, nie ogarnia może należycie całości i nie odczuwa wrażenia, jakie ona sprawia en masse. Zola, jak niektórzy malarze, należy do krótkowidzów: stąd przy całej obfitości szczegółów, brak im nieco perspektywy. Brak także w natło-
Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 48.djvu/180
Ta strona została uwierzytelniona.