Ta strona została uwierzytelniona.
do garderoby teatralnej, słowem wszędzie, gdzie sam jako artysta ma dostęp. Niektóre postacie (jak np. postać Anny Klonowskiej) kreślone są z psychologiczną trafnością, a nawet z pewnym artyzmem. Przytem pamiętniki te tem się jeszcze od wielu prac tego rodzaju różnią, że nie są wcale paszkwilem, w którym osobista zawiść pragnie poniżyć i oczernić niemiłe sobie osoby. Przeciwnie, autor chętniej chwali niż gani — wogóle zaś, z wyjątkiem jednej, wspomnianej Anny Klonowskiej, która kreślona jest z pewną osobistą predylekcyą, stara się utrzymać na stanowisku objektywnem.
Wadą tych pamiętników jest zbyteczna w całem opowiadaniu pobieżność, brak proporcyi i nakoniec pośpiech, skutkiem którego język nie zawsze odpowiada wymaganiom poprawności.
Gazeta Polska, 1875, Nr. 79 z dnia 12 kwietnia.