Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 58.djvu/220

Ta strona została uwierzytelniona.

Boże! Tam, gdzie chodzi o Francyę, jej historyę, jej literaturę etc..., ujdą jeszcze, ale gdzie chodzi nie o Francyę, ale np. o nas, tam można znaleźć takie herezye, że włosy na głowie powstają. Ja sam znam francuski podręcznik Alvares’a do literatury powszechnej, uznany przez dewotki i ich kierowników, jako będący «w dobrym duchu», w którym to podręczniku znalazłem np., że między wszystkiemi literatkami polskiemi największym talentem odznacza się madame Windulińska; że Rej był bardzo zdatnym poetą, ale Nagłowic jeszcze zdatniejszym i t. p. Owóź pomyślmy, że nie szukając dalej, książka, o której mówię, stanowi powszechnie używany podręcznik, z którego uczą wszystkie guwernancice francuskie. Łatwo się domyślić, jak będą mądre te dziewice, które w młodych latach kształcą się za pomocą, książek, w tak «dobrym duchu» pisanych. Tak więc np. konkurs pedagogiczny, którego celem byłoby ożywienie ruchu pedagogicznego, zachęcenie do pracy nad dobrymi podręcznikami, o ile celu takiegoby dopiął, byłby prawdziwie pożyteczny. Chodzi tu o coś arcyważnego, bo o edukacyę domową, która ma dopełnić szkolną. Jest to rzecz warta czegoś więcej, niż zbywania jej bajeczką o piekarzach, z których jeden piekł bułki drogie, a drugi miał zamiar piec tańsze. Powtarzam, że nie żądamy od Kuryera, aby ogłaszał konkurs pedagogiczny;