Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 60.djvu/059

Ta strona została uwierzytelniona.

przez usta jednego ze swych komicznych polityków: że murzyni dlatego są murzynami, że nie mają arystokracyi, a ja twierdzę, że murzyni jeszcze bardziej dlatego są murzynami, że nie mają tego rodzaju «szanownych» i «zasłużonych», jak Cymbałkiewicz. Pod tym za to względem, niema społeczeństwa, mającego bielszą skórę, niż nasze. Tak jest! Pod tym względem jesteśmy, co się nazywa, ucywilizowani. Niestety jednak, żarty żartami a liczba Cymbałkiewiczów coraz bardziej się u nas mnoży. Czemże bowiem, jeśli nie Cymbałkiewiczostwem, podszywającem egoizm i próżność, wytłómaczyć można ową obojętność na sprawy społeczne, owo chromanie ekonomicznych instytucyi krajowych, owo rozmijanie się ich z celem, marną działalność i wreszcie rozpadanie się ich po kilku latach nędznego żywota.
Należy powiedzieć prawdę. Dla próżności, dla pozycyi towarzyskiej wielu ubiega się o tytuły członków, radców etc., ale jakże niewielu dzielnie i energicznie spełnia swe obowiązki; jakże niewielu, nie poczuwając się do innej odpowiedzialności, prócz odpowiedzialności przed własnem sumieniem — boi się jej i unika, jak najstraszniejszego sądu.
Winna temu i opinia publiczna: chwiejna, kapryśna, grymaśna, ale miękka, naiwna, jak dziecko; leniwa i pełna bojaźliwości, jak filister,