Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 60.djvu/135

Ta strona została uwierzytelniona.

Rola to trudna, wymagająca przedewszystkiem gry temperamentowej, gry nerwów; postać Julii, mojem zdaniem, jest najwadliwszą ze wszystkich wchodzących do «Niewinnych», dlatego nie sądzę, aby artystka mogła z niej wyjść zupełnie zwycięsko, miała jednak sposobność do okazania owych zasobów siły i namiętności, które najcelniejszą jej zaletę stanowią. W każdym razie jest to niepospolity temperament sceniczny, jaki nie łatwo zdarza się spotkać.
Zbyt mało ją jednak widziałem, abym mógł stanowcze o niej wydać zdanie, wspomniałem zaś o niej tylko dlatego, że pragnąc zaznajomić naszą publiczność z najwybitniejszemi osobistościami sceny lwowskiej, nie mogłem o niej przemilczeć.
Zresztą próba «Niewinnych», o której wspomniałem, nie była wcale ostatnią; niektórzy artyści prawie nie grali, ale powtarzali swe role tylko pamięciowo, brakowało więc artystce odpowiedniego otoczenia. Właściwe przedstawienie, jakkolwiek innej sztuki, miałem ujrzeć o kilka godzin później, dlatego też wprost do niego przechodzę.
O siódmej wieczorem, bo we Lwowie przedstawienia rozpoczynają się o siódmej, byłem już w teatrze. Grano sztukę p. d’Ennery i Cornon p. t: «Dwie sieroty»; jest to dość jaskrawy melodramat, który wygląda tak, jak gdyby prze-