ja pierwszy proponuję, ażeby ze względu na dotychczasową jego działalność wyrażone mu było publiczne podziękowanie — samego zaś komitetu proszę o zachowanie w pamięci, iż wtedy, kiedy wszyscy powstawali na niego: bij zabij! we mnie jednym znajdował zawsze gorliwego poplecznika i obrońcę.
Piszę to wszystko ad usum Delphini, t. j. dla dobra komitetu, dodaję zaś natychmiast objaśnienie do tego łacińskiego wyrażenia, z tego powodu, że już raz powstały wątpliwości, co ono ma oznaczać. Słyszałem, że jakkolwiek zeszły mój odcinek, poświęcony wspomnieniom lwowskiego teatru, zrobił w naszych sferach teatralnych wogóle jak najlepsze wrażenie, to jednakże dopytywano się ciekawie, dlaczego artykuł ten, mówiący o Lwowie, został zatytułowany w Warszawie: Ad usum Delphini, co znaczy po polsku: do użycia wewnętrznego. Można to zresztą było wymiarkować z samego skutku, jaki artykuł w sferze, o której mowa, wywołał. Wspomniałem już, że skutek ten szczególniej objawił się w nadzwyczajnej sympatyi, jaką między naszemi artystami minoris gentis, równie nagle, jak niespodziewanie, zdołałem sobie pozyskać. Słyszałem nawet od jednego z nich, że wdzięczny ów drobiazg chce mnie uczcić pomnikiem. Powoli, moi panowie i panie — powoli! macie ważniejsze obowiązki. Jeżeli koniecznie
Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 60.djvu/163
Ta strona została uwierzytelniona.