r. 1610). Słowa jego także w całości podajemy czytelnikowi.
«Cudny, zaprawdę wiersz o Rzymie (mówi Wargocki) Włoch jeden napisał, który acz łaciński, przecież dla jego piękności, tudzież że tu przynależy, niesłuszna opuścić».
«Co wszystko (to jest ów wiersz, który Wargocki przytacza) daleko ozdobniej i żywszemi słowy przełożył nasz jeden poeta polski, którego mi skrypta w bibliotece swej ukazać raczył jaśnie wielmożny pan, Jakub Przedfic z Gawron, wojewoda etc. etc. starosta etc.»
Tu następuje przekład Mikołaja.
Na tem kończą się wzmianki o Mikołaju Sępie — na tem i my kończymy pierwszą część naszej pracy, przystępując w drugiej do szczegółowego rozbioru pozostałych po nim poezyi.
Pożar w domu Jakuba Pretwica, przyczynił się zapewne do zaguby niemałej liczby utworów Sępa. Już brat jego narzekał, że nie mógł zebrać, ani rozpytać się u ludzi o wiele jego wierszy. Wszystko co po nim zostało, zawiera się dziś w sześciu sonetach, sześciu pieśniach śpiewanych na kształt psalmów Dawidowych i dziewięciu pieśniach więcej już świeckiej treści. Kończą zbiór epitafia, epigramata, nagrobki i inne drobiazgi, pomiędzy którymi na samym końcu umieszczają pieśń nieoznaczoną numerem, zapewne okolicznościową.
Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 77.djvu/025
Ta strona została uwierzytelniona.