Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 77.djvu/029

Ta strona została uwierzytelniona.

Albo to:

»Niestałe dobra, a stokroć szczęśliwy,
»Który tych cieniów wczas zna kształt prawdziwy«


Nakoniec w sonecie II «Na one słowa Jopowe» jakże poetyczną jest cała pierwsza strofka:

»Z wstydem poczęty człowiek, urodzony
»Z boleścią, krótko tu na świecie żywie,
»I to odmiennie, nędznie, bojaźliwie;
»Ginie, od słońca jak cień opuszczony«.


Sonety są bez zaprzeczenia najcelniejszymi utworami Szarzyńskiego. Unikamy wogóle porównywania go z Kochanowskim, gdyż nie uważamy za stosowne mierzenia wszystkich poetów skalą jednego; wyznać jednak należy, zgodnie z Maciejowskim, że Sęp w sonetach siłą i natchnieniem nieraz wyrównywa Janowi z Czarnolesia.
Sęp mało pisał oryginalnie, bo łacińskie i włoskie wpływy, wydzierając go sobie wzajemnie, najczęściej podawały mu rozmaite pomysły co do treści i formy utworów; żaden jednak z naszych poetów nie umiał tak naśladować obcych wzorów, jak Szarzyński. Trafi się tu i owdzie podobieństwo między nim a Petrarką, ale podobieństwo tak luźne, że możnaby powiedzieć, iż ody lub sonety tamtego, dawały mu tylko inicyatywę tworzenia. Pod wpływem