wspomnień sławy, zaklina niemal ze łzami, by baczyć na zagrożone prowincye, wreszcie lamentuje nad ogólnym stanem kraju.
Taki charakter noszą trzy pierwsze utwory: «Nenia na rozruch domowy«, «Hor. Ode XIII» (przeróbka zastosowana do chwili) i «Tren rzpltej w nieszczęsne wojny domowe». Szczególniej ostatni odznacza się wymową i rzewnością, jak np. następne słowa do sprawców rozruchów:
A wy zaś, własne tak plądrując knieje,
Że dziś nie każdy niwy oracz sieje,
Ubogich płaczem uszy swe pastwicie,
Czego się zemści Wielki Bóg sowicie.
«Dyalog, albo rozmowa przyjacielska o zjeździe jędrzejowskim» jest pięknym, w spokojnym tonie przeprowadzonym traktatem o agitującym się rokoszu. Gospodarz z gościem wzajem wypowiadają swoje zdania pełne godności i umiarkowania, a wypowiadają je pysznym językiem Kochanowskiego. Obaj ubolewają nad rokoszem i stawając po stronie królewskiej, wykazują niebezpieczeństwo wojen domowych. Naturalnie przedmiot sam wyłącza tu fantazyę, głównymi zaś przymiotami tego utworu są rozsądek i wymowa; język przytem płynny, potoczysty, pełen dostojności i powagi, stanowi niepoślednią a rzadką w Miaskowskim zaletę.
«Epigramma na rokosz jędrzejowski» zawiera tylko cztery wiersze, z których dwa wy-