monarchicznych w republikańskie. Przykładem tego wybitnym jest Polska.
Zarówno niedokładnie opowiada autor i przemiany rządów w rozmaitych państwach słowiańskich. Mógłby kto sądzić, czytając o podziałach krajów za Brzetysława czeskiego (str. 170), Jarosława ruskiego (str. 185) i naszego Bolesława Krzywoustego (str. 178), że podziały państw, dokonane przez tych monarchów, były czynem ich widzimisię zupełnie dowolnym, a jednakże nie było tak. Gdyby autor ściślej był określił ustrój pierwotnego słowiańskiego rodu, łatwoby mu było wytłumaczyć kilkoma słowami, że podziały krajów u Słowian nie były czem innem, jak tylko przeniesieniem prawa rodowego o wspólności majątkowej na obszerniejsze pole państwowe. Niema w tym niekonsekwencyi, bo właściwie mówiąc, podziały te nie były podziałami tak dobrze, jak dzielnice nie były osobnemi i niezależnemi państwami. Nie dzieliło się kraju na niezawisłe części, ale oddawało się go całemu rodowi pod zwierzchnictwo najstarszego. Jak prywatne rody posiadały we wspólnem władaniu pojedyńcze cząstki roli, tak zdało się ówczesnym rzeczą cną i sprawiedliwą, żeby książęcy ród posiadał wspólnie pod władzą najstarszego kraj cały.
O wszystkiem tem p. Korzon zachowuje milczenie. Wątpimy, czy ktokolwiek z uczących się, a nieobeznanych skądinąd z porządkiem
Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 77.djvu/130
Ta strona została uwierzytelniona.