Są więc duchy pracowitsze i leniwsze. Pracowite prędzej dochodzą do kształtu człowieka, leniwe postępują daleko za niemi po szczeblu przemian.
Tem się tłumaczy istnienie obok człowieka form innych i nakoniec ich trwałość. «Nie zapomniał Pan o dziełach swoich (mówi do swego ducha autor), owszem uszanował je i formy przez siebie stworzone zachowuje, nie pozwalając żadnej w nich czynić odmiany. Pieczęć trwałości położył na zapisanej przez siebie księdze i t. p.» Przez ową pieczęć trwałości autor rozumie dar odrodzenia się; dana forma płodzi następną, sobie podobną, w którą natychmiast przyobleka się jakiś duch chcący przemiany.
Drugą wątpliwość podobną, mianowicie: dlaczego istnieją odmiany każdego pojedyńczo wziętego gatunku, nie będące widocznym postępem w pracy na formę, tłumaczy autor ociężałością niektórych duchów. Jedne szły ciągle naprzód, drugie cofały się przed zbyt nagłemi przemianami. Przytoczone następne słowa utworu, najlepiej rzecz wyjaśnią:
«Oto kiedy duch (mówi autor), zażądawszy nowej formy i organizacyi, wymówił sobie małą a najczęściej kolorem tylko oznaczoną różnicę w indywiduach, niektóre z kwiatów i zwierząt zachowały sobie, iż tak rzekę, przez konstytucyjną, u Boga wydartą koncesyą, różnice szerści i barwy. Bóg żądania duchów nie odrzucił,
Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 77.djvu/137
Ta strona została uwierzytelniona.