cie w nić tak czarną, że nawet «Czarna nić» pana Felicyana Gryfa, która mimo czarności zagwarantowanej w tytule, wygląda i tak dość blado — zblednie jeszcze bardziej, wobec twej autorskiej doli. A teraz niechaj nam będzie wolno przejść do wspomnianej powieści tem bardziej, że powyższy wstęp, słuszniej do niej niż do każdej innej może się stosować. W opowiadaniu tem kręci się kilkanaście indywiduów z wyższego i niższego galicyjskiego świata. Bohaterkami są dwie przyjaciółki, z których jedna hrabianka Marya, wychodzi za mąż dla majątku za bogatego, ale podstarzałego i zużytego hrabicza — druga nie hrabianka, z miłości za młodego i zakochanego w niej muzyka. Jak łatwo się domyśleć, hrabianka jest bardzo ze swym bogatym mężem nieszczęśliwa, a nie hrabianka za swym muzykiem… także bardzo nieszczęśliwa. Pierwszy z nich znudził żonę, drugi ją opuścił: świat jest smutny, ludzie źli, życie to «czarna nić» i powieści koniec.
A tendencya? spytacie czytelnicy. — Hm!… tendencya… Zaraz… Ze względu na losy hrabianki, sens moralny zdaje się być taki: Panny nie wychodźcie za mąż dla majątku, bo będzie z wami źle — ze względu na losy nie hrabianki znów taki: Panny nie wychodźcie zamąż z miłości, bo będzie z wami jeszcze gorzej. Co za miła rozmaitość w pomyśle, prócz tego dowiadujemy się, że hrabiowie galicyjscy mają wię-
Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 77.djvu/149
Ta strona została uwierzytelniona.