Kł. była i jest jeszcze przełożoną szarytek przy szpitalu Dzieciątka Jezus; tylko więc zarząd szpitala, koleżanki i może kilku pielęgnowanych ongi przez nią chorych było przytomnych uroczystości, zakończonej cichą mszą, odprawioną przez miejscowego kapelana.
Ale obecnie zabrakło już „bene merentium“, i uroczystościom koniec. Ostatnią było przedstawienie Mazepy na benefis Królikowskiego. Trudno sobie wyobrazić tłok i dobijanie się o bilety oraz uroczysty nastrój publiki, mającej po raz pierwszy oglądać ten wspaniały, choć pełen grozy tragicznej utwór. Po skończeniu sztuki złożono benefisantowi rozmaite dary pamiątkowe, przeznaczone dla jego dzieci. Rozumny i delikatny dar. Sama sztuka zelektryzowała publiczność, i dlatego na drugiem przedstawieniu cały teatr był równie natłoczony, jak i na pierwszem. Specyalne, na wzór i z pomocą dzieła Małeckiego o Słowackim pisane recenzye obznajmiły już czytelników z treścią i wartością utworu, dlatego więcej o nim mówić nie będziemy. Miło nam tylko przy sposobności sprostować zdanie naszych kolegów po piórze, którzy prawie jednozgodnie wygłosili, że charakter Jana Kazimierza przedstawił poeta zupełnie niehistorycznie. Otóż rzecz się ma wprost przeciwnie. Niehistoryczne są wypadki, ale jaknajściślej historyczny charakter panującego. Chcący się przekonać o tem, znajdą w dziełku p.
Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 78.djvu/066
Ta strona została uwierzytelniona.