Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 78.djvu/207

Ta strona została uwierzytelniona.
Z wystawy w Wiedniu.

III.

Od początku wiosny Wiedeń cały cieszył się myślą zobaczenia na własne oczy prawdziwych Chińczyków i Japończyków, bo dotąd znał ich tylko z malowideł, a ich przemysł z pudełek herbaty, wachlarzy, tacek i różnych oryginalnych, ale drobnych wyrobów, na których wizerunki ludzi, acz artystycznie wykonane, są koniec końców tylko malowidłami. Widywało się wprawdzie Chińczyków i Japończyków po różnych stolicach europejskich, mianowicie jako kuglarzy, nie było jednak pewności, czy ich do prawdziwych zaliczyć można. Wszyscy też byli ciekawi zobaczyć zblizka tych, którzy na wystawę przybyli.
Pierwsze wrażenie moje z ich widzenia nie było na ich korzyść; tego dnia bowiem cała komisya wystawy japońskiej oczekiwała przybycia cesarza austryackiego. Panowie komisarze i wystawcy japońscy, mając na czele jego