żnobarwnemu tłumowi, osobliwie koło godziny 7-ej, kiedy trąba (Nebeln-horn), używana na okrętach podczas mgły, daje znać, że gmach wystawy zamykają.
Za tą kawiarnią jest budynek, wystawiony kosztem najwięcej mającego abonentów dziennika tutejszego: „Neue Freie Presse“. Ładny zewnątrz, wewnątrz arcy-ciekawy dla każdego, bo się wszystko tam odbywa jakby za skinieniem różdżki czarodziejskiej. Maszyna parowa, największa, jaką tu mają, porusza tę masę kółek i kółeczek, pasów i pasków i innych rzeczy nieznanych mi nazwisk, które w oka mgnieniu porywają papier, drukują, składają i wyrzucają gotową gazetę. W tej stronie jest dużo piwiarni i restauracyi; jest i kawiarnia amerykańska, gdzie murzyni biało ubrani usługują. Najsławniejsze piwiarnie są: Lesinger-Bierhalle i Pilsner, traktyernia Kummera, obok niej amerykańska do najtańszych na placu wystawy należą. Za 4 złp. można zjeść niezły obiad. Jest także piekarnia jednego z najlepszych wiedeńskich piekarzy, Uhl‘a, gdzie ciągle świeżego pieczywa dostać można. Wczoraj właśnie cesarzowa niemiecka wychwalała je jako niezrównane, co Wiedeńczykom, i tak już dumnym swem pieczywem, bardzo było miło słyszeć z ust takich. Musimy znów przejść na drugą stronę, aby coś skończonego obejrzeć. Pierwszy budynek, który nam się nasuwa obok sławne-
Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 78.djvu/228
Ta strona została uwierzytelniona.