re najbardziej zajmują. Są daleko mniejsze od naszych, zgrabniejsze, a tak wytrwałe, że są w stanie cały dzień wytrzymać pod jeźdźcem bez żadnego popasu.
W stajni są piękne czapraki aksamitne, bogato haftowane; na piętrze jest mieszkanie dla całej rodziny; umeblowanie arcyskromne, bo maty na ziemi i kilka półeczek z naczyniami stanowią wszystko. W dwóch wieżyczkach narożnych mieści się 300 gołębi. Przeszedłszy przez dziedziniec, gdzie dużo klombów z dziwnego rodzaju roślinami, wchodzimy do głównego zabudowania. W jednym z narożników przedstawił nam profesor Brugsch, komisarz egipski, grób Beni Hassana. Nie należy on wprawdzie do najdawniejszych zabytków, jak np. piramida Cefon, lecz wybrał go dlatego, że można go było w tej samej wielkości przedstawić, jak oryginał. Grób ten jest w skale wykuty, ozdobiony ciekawemi bardzo dla archeologów malowaniami, z przodu podparty dwoma słupami. Malowania te są bardzo starannie kopiowane, oryginały zaś datują od 2100 lat przed N. Ch. Widzimy tam wjazd Hyksosa czyli króla pasterzy w kraju Mirra, różne obrządki, wjazdy tryumfalne, obchody świąteczne i t. d. Budynek cały podzielony na trzy części, meczet, kobiece pokoje, które, niestety, próżne stoją i zamiast pięknych dam egipskich, widzimy tylko brudne
Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 78.djvu/241
Ta strona została uwierzytelniona.