jemne uczucia dwojga młodych, zachęca i ośmiela Lucyana. Jedno słowo może uszczęśliwić ich oboje, i wreszcie Lucyan postanawia wyznać Filibercie swoje uczucia, gdy nagle nieprzewidziana okoliczność zamiast zbliżyć odpycha od siebie jeszcze dalej dwa rozmiłowane w sobie serca.
Rolę tej nagłej, a nieprzewidzianej okoliczności odgrywa książę de Chamaraule. Stary ten donżuan przyjechał na wieś z dwu powodów: raz na ślub Blanki, a powtóre z rozkazu Ludwika XVI, który, niezadowolony ze zbyt skandalicznych sprawek księcia, rozkazał mu wyjechać na wieś i nie wracać prędzej, jak… z księżną. Łatwo zrozumieć, że przywykły do Paryża, wykwintny dworak, nudził się z całej duszy na wsi, a choć sprowadził z sobą dla towarzystwa swego synowca, świetnego kawalera de Talmay, jednakże pragnął jaknajprędzej powrócić na dwór; wiedząc zaś, że nie wolno mu tego uczynić aż po ożenieniu się, powoli rozglądał się po okolicy za odpowiednią partyą.
Owóż najodpowiedniejszą zdawała mu się Filiberta. Co do jej brzydoty, miał książę w tym przedmiocie swoje osobiste zdanie, którego nie wypowiadał tylko dlatego, że obawiał się, aby nie zgodzono się na nie zbyt łatwo. Ale wytrawny dworak odgadł natychmiast uczucia Lucyana do Filiberty i postanowił w prawdziwie
Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 79.djvu/110
Ta strona została uwierzytelniona.
— 108 —