Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 79.djvu/131

Ta strona została uwierzytelniona.
—   129   —

pacz, z drugiej intryga, podeptanie godności ludzkiej, przemoc kastowa, gwałt władzy, podstęp, fałszerstwo, słowem: wszelkiego rodzaju występki i zbrodnie. Dwa te obozy walczą na śmierć i życie, i wreszcie miłość chroni się przed intrygą do grobu. Oto i cała treść sztuki. Obraz zaiste potężnie jaskrawy. Poeta, władnąc światłem i cieniem, rozporządził tymi środkami w ten sposób, że cały cień rzucił na stary obóz, całe światło — na młody. Prezydent, Wurm, pozbawiony rozumu i godności Kalb, to uosobienia tego społeczeństwa, z którem walczył nowy duch niemiecki. Jaskrawa przesada, z jaką te postacie zostały odmalowane, świadczy, jak zaciętą była walka, niekłamana zaś namiętność tej przesady świadczy, jak smutną była rzeczywistość. Miłość, gołębia miłość, pełna prostoty, i poświęcenia, to przejasne, bezinteresowne uczucie, szuka, niby roślina, gruntu, na którym mogłaby się zaszczepić i zakwitnąć na ziemi. Ale ówczesna społeczność wychłodła, strupieszała, zbrodnicza nie jest odpowiednim gruntem. Mniejsza tu o prezydenta, o Wurma, o Kalba, to są tylko przedstawiciele owych stosunków społecznych, w rzeczywistości zaś nie oni, jako tacy wyłącznie, ale właśnie stosunki społeczne i zbrodniczy nastrój moralny tych stosunków jest tego rodzaju, że wyłącza prawdę, bezinteresowność, poświęcenie, prostotę i miłość, które, niby spłoszone gołębie, ulatują od ziemi