O tak! dałbym królestwo (co najmniej jedno z nie istniejących już królestw południowo-niemieckich) za jeden treściwy list kobiecy. Libelt zauważył, że treść listów kobiecych mieści się w przypiskach, na co zgadzam się w zupełności, z tem jednak zastrzeżeniem, że wyłączają się listy pań, do redakcyi Niwy piszących. W istocie, zadawszy temat o różnicy twórczości artystycznej Mickiewicza i Słowackiego, mogliśmy w odpowiedzi zamieścić kilka listów kobiecych, z Litwy mianowicie, napisanych tak trzeźwo, jędrnie, a przytem treściwie, że nie powstydziłby się ich niejeden wytrawny profesor literatury. Tak więc treściwość nie jest czemś wprost przeciwnem naturze niewieściej, trzeba ją tylko umieć zaszczepić. Bo że tam my, felietoniści, rozprawiamy często „de omnibus rebus et quibusdam aliis“ więcej, niż potrzeba, to nic dziwnego: od tego jesteśmy felietonistami. Innym współpracownikom, wypełniającym resztę działów pisma, niewolno tego robić, i tak się jedno drugiem równoważy. Wreszcie mógłbym się powołać na zdanie pani George Sand, w odpowiedni sposób przekręcone. Znakomita ta autorka, której nawet ostatnia powieść w „Revue des deux mondes“ („Flamarande“) tak wielkie wzbudziła zajęcie, w jednym z dawniejszych swych utworów, jeśli się nie mylę, „Consuelo“, powiedziała: „żaden aktor nie jest mężczyzną“. Otóż jabym podstawił, zamiast wyrazu
Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 79.djvu/153
Ta strona została uwierzytelniona.
— 151 —