bie wdzięku, a nawet smutnej poezyi ten stary, biedny sceptyk, przezywany egoistą i pasożytem, a w gruncie rzeczy chroniący się tylko w maskę egoizmu i złośliwości przed własnem, gorącem sercem i przed pragnieniem miłości i przed niedolą własną. Postać to, odnośnie do życia, do jego szarych, głupich i bezbarwnych, zwykłych figur oryginalna, ale nie oryginalna w sztuce pana Zalewskiego. Widzieliśmy ją już na scenie; widzieliśmy ją w Starym mężu Korzeniowskiego. Stary mąż był opiekunem młodej sierotki i, chcąc losami jej bez obcych wpływów rozporządzać, ożenił się z nią; ożeniwszy się, szukał dla niej kogoś godniejszego miłości, znalazł, poświęcił się i oddał mu swój skarb najdroższy. August Nowowiejski był opiekunem mlodej sierotki, chcąc losami jej bez obcych wpływów rozporządzać, oświadczył się o nią; oświadczywszy się, szukał dla niej kogoś godniejszego, znalazł, poświęcił się i oddał mu swój skarb najdroższy. Niechajże teraz, kto chce, mi powie, że to postacie niepodobne, że strona ich moralna i moralne motywy ich postępków nie jednakowe. A jednak to postać najlepsza i chwaliłbym za nią autora niezawodnie, gdyby była utworem jego, a nie czyjej innej fantazyi. Powiem nawet, że kopia lepsza, prawdopodobniejsza i naturalniejsza od wzoru, ale kopia — kopią. Patentu wynalazku nie mogę przyznać panu Zalewskiemu.
Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 79.djvu/261
Ta strona została uwierzytelniona.
— 259 —