chełmińskiej, p. Kętrzyński przechodzi do Pomeranii i w ten sam sposób okazuje pierwotną polskość jej mieszkańców. Autor cytuje z dokumentów pierwotne nazwy powiatów: grudziądzkiego (części północnej), powiatu kwidzyńskiego, ogromną ilość wsi i miast powiatu sztumskiego, Żuławy wielkiej i małej, powiatu suskiego, etc. Wobec takich dowodów, na cóż się przydały wszelkie naciągane teorye, usiłujące światło prawdy pewnej zastąpić ciemnotą mglistych hipotez dla usprawiedliwienia historycznych gwałtów i ucisków? Kto pojęcia prawa nie utożsamia z pojęciem przemocy, ten ani chwili nie będzie wahał się z przyznaniem, że prawo to nie leży po stronie Niemców w żadnym razie.
Udowodniwszy w pierwszej części polskie pochodzenie ludu wiejskiego w Prusach Zachodnich, autor w części drugiej przechodzi do zbadania pochodzenia miejscowej szlachty. Z niemieckich historyków G. A. Mülverstedt, w kilku znakomitszych rozprawach genealogicznych wykazawszy bezzasadność rozpowszechnionego dotąd mniemania, jakoby szlachta w Prusach Zachodnich pochodziła od Niemców, później spolszczonych, przyznaje z wielką bezstronnością, że największa część rodzin jest pochodzenia czysto polskiego. Inni historycy niemieccy nie są tak bezstronni i z uporem upatrują w przydomkach niemieckich, jakie się
Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 79.djvu/71
Ta strona została uwierzytelniona.
— 69 —