Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 80.djvu/187

Ta strona została uwierzytelniona.

przy tej sposobności wcale otwarcie zaznaczył wspólność przyszłych widoków francuskich i angielskich, nastąpił bankiet księcia Aosty w pawilonie włoskim. I znowu jedna koronowana, a przynajmniej eks-koronowana głowa wysadzała się na wyrażenie uczuć przyjaznych dla rzeczypospolitej, na wyrażenie radości, że rzeczpospolita pokonała grożące jej widma, a teraz utrwala się, rozwija, ubezpiecza… „Dziwne rzeczy dzieją się w państwie Duńskiem”, jak mówi Hamlet.
Paryż rozświętował się na dobre. Pragnie bawić się sam i bawić swoich gości. Przed otwarciem, w czasie i po otwarciu wystawy, nie mówiono o niczem innem, jak o wystawie. Gdy jednakże okazało się, że otwarcie a ukończenie są to dwie rzeczy różne, rozmaite sprawy, które ten wielki fakt zagłuszył, odzyskały swe prawo bytu i rozgłosu. Mówią teraz znowu dużo o teatrach, polityce i nowych zamierzonych uroczystościach. Trzydziestego maja ma być uroczyście obchodzona stuletnia rocznica śmierci Voltaire’a. Rady municypalne w Paryżu i wszystkich prawie miastach francuskich uchwaliły już sumy na ten obchód. Paryż illuminuje się znowu i obwiesi chorągwiami. Dzienniki reakcyjne dziś już nie szczędzą ciętych słów i przycinków temu nowemu republikańskiemu świętu. Voltaire jest jednym z ojców waszego kościoła — mówią republika-