cyi; po niej cezaryanizm wyrasta z demokracyi i wnet pragnie zostać także zasadą — słowem, nigdy tu prawie nie chodzi o to, żeby coś capnąć i na tem poprzestać. Tu każdy fakt zewnętrzny ma swoją wewnętrzną ludzką duszę i nietylko pruską, jak np. w Prusach, nietylko francuską, ale ogólnie ludzką, a przytem każdy jest zapowiedzią, lub nawet często wcieleniem jakiegoś zwrotu w umysłach i dążeniach całego świata. Idea staje się tu także najpierwej czynem. Choćbym się zgodził na tę rzecz wątpliwą, że filozofowie niemieccy są głębsi, a poeci niemieccy więksi od francuskich, to wszyscy, razem wzięci, są w takim stosunku do ostatnich, w jakim teorya jest do praktyki. Voltaire nie był wielkim poetą, ani jednym z najgłębszych filozofów, ale jest czynem, jest praktyką, jest wszczepieniem w życie pewnych kierunków myśli, jest reformatorem i działaczem. Podobną cechę nosi cała działalność umysłowa francuska. Poeci Francyi, uczeni i literaci nie są to gryzi-książki, gabinetowe móle, transcendentalni mędrcy, sami się tylko między sobą rozumiejący, ale agitatorowie, ale ludzie życia, walki i czynu. Tem się tłómaczy i ogólnie ludzki charakter cywilizacyi francuskiej. Czyn jest czemś dotykalnem. Gdy chodzi o uosobienie idei, szukamy naturalnie jej ciała w historyi i typową postać znajdujemy najłatwiej we Francyi. Królewskość — typ Ludwika XIV; walka
Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 80.djvu/197
Ta strona została uwierzytelniona.