Ta strona została uwierzytelniona.
Kronika Warszawska.
I.
Zamierzona wyprawa. Najbliższe potrzeby. Racya pro i conta. Parę słów bez żartu. Pan Stefan Rogoziński. Trochę o geografii i środkowej Afryce. Cel podróży. Uczestnicy. Literaci warszawscy. Przyjazd Sary Bernhardt. Zapowiedź i podziękowanie. Prolog i akt pierwszy pobytu. Wieczór przed teatrem i po teatrze. Diva. Piorun w redakcyi. Obrona. Dziwne czasy. Robert i Bertram. Porównania kosztów. Przyszłe odczyty. Uspokojenie.
Że wśród naszych bied, utrapień i smutków organizujemy jeszcze wyprawę naukową do środka Afryki, to doprawdy dowodzi, że jakkolwiek na nasze pochyłe drzewo społeczne od niejakiego czasu kozy skaczą, puszcza ono jednakże zielone pędy i ma jeszcze w sobie coś życiowych soków. — Znajdzie się zapewne nie mało tak zwanych esprits chagrins, albo mówiąc inaczej: panów: „tem ci gorzej“, którzy będą twierdzić, że mamy wiele ważniejszych spraw do załatwienia, że w kraju bieda, że widoki na przyszłość niepomyśl-